środa, 26 kwietnia 2017

Recenzja: Doskonała pomyłka

Dzisiaj mam dla Was recenzję książki "Doskonała pomyłka" - cudownej, wielowątkowej opowieści, która wciąga niczym ruchome piaski :)



Tytuł: Doskonała pomyłka
Autor: Katie Agnew
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2 marca 2017
Ilość stron: 472
Ocena: 8/10


Pochodząca z arystokratycznej brytyjskiej rodziny Sophia Beaumont-Brown, mimo trzydziestu lat na karku, ciągle prowadzi studencki tryb życia - alkohol, imprezy, kluby i nowi mężczyźni to jej chleb powszedni. Zmęczeni jej zachowaniem rodzice zerwali z nią kontakt, jest więc zdana tylko na siebie i wiernego przyjaciela, Hugona. Nic nie zwiastuje zmiany jej trybu życia, aż do czasu, kiedy zaczyna otrzymywać listy od umierającej babci, słynnej aktorki Tilly Beaumont. Listy te zawierają nie tylko próby odnowienia kontaktu z wnuczką, ale i wspomnienia Tilly z dzieciństwa, z czasów wojny i późniejszych lat, w tym z jej osiemnastych urodzin, na które otrzymała od ojca wyjątkowy naszyjnik z pereł. Sophia otrzymuje od babci prawie niemożliwą misję - ma odnaleźć ów naszyjnik, zaginiony przed laty. Poszukiwania nie tylko dają dziewczynie cel, którego tak brakowało w jej życiu, ale i przybliżają ją do odkrycia prawdziwej historii jej rodziny.

Równolegle z wątkiem Sophie i Tilly poznajemy losy Dominica McGuire - nowojorskiego filmowca dokumentalisty, a także pochodzącej z Japonii wiekowej bizneswoman - Aiko Watanabe. Chociaż z pozoru nic nie łączy tych kilku postaci, autorka stopniowo ujawnia kolejne fakty na ich temat, aż ich historie zaczynają się zazębiać. Czytanie tej powieści przypomina obserwowanie krosna, na którym kilka biegnących równolegle nitek łączy się w jednym punkcie, tworząc piękną, wzorzystą tkaninę. 

Chociaż zazwyczaj nie przepadam za bohaterkami w stylu Sophii - imprezowiczkami, niestroniącymi od wszelakich używek i zmieniającymi facetów jak rękawiczki, to jednak było w niej coś innego, co nie pozwalało jej nie polubić. Wydaje mi się, że to kwestia tego, że w całym tym zachowaniu Sophia nie była zepsuta, przypominała raczej zagubione dziecko, które, pozbawione rodzinnego ciepła, nie zdążyło dorosnąć. Chociaż nie popierałam niektórych jej wyborów, to jednak ostatecznie bardzo ją polubiłam. 

Najbardziej jednak przypadła mi do gustu postać Aiko i rozdziały z jej perspektywy, zawierające historię jej matki, nieustraszonej poławiaczki pereł, a także wspomnienia Aiko z życia w powojennej Japonii, okupowanej przez Amerykanów. Jest to też bohaterka, która zrobiła na mnie największe wrażenie swoją dojrzałością, sprytem, wytrwałością i siłą charakteru. Gdyby Katie Agnew napisała osobną książkę o losach pani Watanabe, kupiłabym ją bez wahania. 


Doskonała pomyłka” jest niezwykle wciągającą powieścią, na którą warto zarezerwować sobie cały wieczór, bo po prostu nie będziecie chcieli się od niej oderwać. Autorka zabiera nas w podróż poprzez czas i przestrzeń, kursując między Anglią, Japonią i Nowym Jorkiem, z każdym rozdziałem pogłębiając opowiadaną historię i dodając kolejne elementy układanki przez liczne retrospekcje. 

Podczas gdy oryginalny tytuł tej powieści brzmi “The Inheritance” - “dziedzictwo”, polski tytuł jest o wiele mniej oczywisty i prawie do końca książki nie jest jasne, czemu wydawca zdecydował się na taką zmianę. Kiedy jednak wszystko się wyjaśnia, tytuł “Doskonała pomyłka” nabiera sensu i zmianę oceniam zdecydowanie na plus. 

Mój jedyny zarzut w stosunku do tej książki, to zbyt szybko rozwinięty wątek miłosny. W pewnym sensie było to wymuszone przez resztę fabuły, ale jednak nie spodobało mi się, że Sophia, mimo zmiany wewnętrznej, zachowała się znowu jak gorsza wersja siebie. 

Zdecydowanie polecam “Doskonałą pomyłkę” wszystkim miłośnikom powieści obyczajowych z historią w tle. Dajcie się wciągnąć razem z Sophią w wir poszukiwań, wstrzymajcie oddech i zanurkujcie głęboko w tę opowieść, aż odnajdziecie w ciemnych wodach błyszczące niczym perła szczęśliwe zakończenie. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.


6 komentarzy:

  1. Książka wpisuje się w moje preferencje czytelnicze. Może się skuszę na nią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam taki książki, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie obyczajówki z historią w tle, brzmi jak idealna książka na wieczór z herbatą :)

    OdpowiedzUsuń