poniedziałek, 15 maja 2017

Tale as old as time, czyli "Piękna i Bestia" w wersjach książkowych

Dzięki najnowszemu filmowi Disneya, zapanowała ostatnio moda na "Piękną i Bestię", której to mody również padłam ofiarą - nie żebym się jakoś specjalnie broniła ;) Żeby choć trochę przedłużyć sobie filmowe wrażenia, przeczytałam kilka książek, opartych na tej "starej jak świat" baśni. Poniżej możecie przeczytać krótkie ich opisy i moje wrażenia z lektury :)



1. "Piękna i Bestia" - Elizabeth Rudnick



Tutaj nie będę się rozwodzić na temat fabuły, bo książka napisana jest na podstawie scenariusza filmowego, więc znajdziemy w niej po prostu wydarzenia z filmu, przeniesione na papier. Jest kilka fragmentów, gdzie autorka dodała trochę od siebie, jakąś dodatkową scenę, myśli bohatera, ale nie ma tego niestety zbyt dużo. Mimo to książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, a do tego jest pięknie wydana!


2. "Lost in a Book" - Jennifer Donnelly



Pierwsze, co rzuca się w oczy, to okładka, prawda? Jest przepiękna! 

Chociaż książka została wydana w związku z filmem, wbrew pozorom nie jest to ta sama historia, ale zupełnie nowa, osadzona w disneyowym świecie "Pięknej i Bestii". Dwie siostry - Miłość i Śmierć, zakładają się, czy Belli uda się pokochać Bestię i zdjąć z zamku klątwę. Ale Śmierć wcale nie zamierza grać fair. Krótko po tym, jak Bella otrzymuje zamkową bibliotekę, przebiegła siostra podrzuca dziewczynie wyjątkową książkę, "Nevermore", która przenosi ją do innego świata, pełnego rzeczy, o których Bella nawet nie marzyła. W wizytach w Nevermore dziewczyna odnajduje ucieczkę od zamkowej niewoli, ale im więcej czasu tam spędza, tym trudniejszy staje się powrót do zamku Bestii. Wyrażenie: "zatracić się w książce" zaczyna nabierać całkiem nowego znaczenia...

"Lost in a Book" to chyba moja ulubiona książka z całego dzisiejszego zestawienia. Autorka nie tylko umieszcza znanych nam bohaterów w nowych sytuacjach, ale i uzupełnia ich charakterystyki o nowe cechy i fakty z przeszłości, daje czytelnikom wgląd w myśli i uczucia Belli i Bestii, wplata w akcję wiele zabawnych momentów. Jeśli tak jak ja odczuwacie niedosyt scen z dwójką głównych bohaterów, ta książka na pewno Wam się spodoba, bo pod tym względem bywa naprawdę urocza. Jest to lekka i wciągająca lektura, odpowiednia zarówno dla dzieci, jak i dla starszych czytelników. 


3. "Bestia" - Alex Flinn 



Tutaj mamy do czynienia z uwspółcześnioną wersją baśni o Pięknej i Bestii. Kyle Kingsbury, syn znanego nowojorskiego prezentera, wiedzie szczęśliwe życie. Ma wszystko - pieniądze, urodę, przyjaciół, najpiękniejszą dziewczynę w szkole. Jego serce jest jednak złe i zepsute, brak w nim współczucia i troski o innych, przez co czarownica zamienia go we włochatą bestię. Daje mu jednak szansę na zdjęcie czaru - jeśli w ciągu dwóch lat Kyle znajdzie dziewczynę, która go pokocha i pocałuje, chłopak odzyska dawną postać. Kto jednak mógłby pokochać Bestię, żyjącą w odosobnieniu, tylko w towarzystwie służącej i niewidomego nauczyciela? Kiedy Kyle traci już wszelką nadzieję, na scenie pojawia się Linda - niepozorna kujonka, z którą kiedyś chodził do szkoły. Oboje muszą pokonać własne uprzedzenia, a czasu pozostało niewiele...

Bardzo podobało mi się, w jaki sposób autorka dostosowała wszystkie aspekty baśni do współczesnego świata, na przykład zamieniając księcia na rozpuszczonego amerykańskiego nastolatka, a zamek na dom na Brooklynie. Sprytna była też zmiana imienia bohaterki na Linda, co również oznacza "piękna", chociaż moim ulubionym aspektem tej postaci jest to, że w przeciwieństwie do większości wersji tej baśni, "Piękna" nie olśniewa urodą na pierwszy rzut oka, ale dopiero rodzące się w Bestii uczucie sprawia, że zaczyna uważać ją za piękną. Postacie są naprawdę dobrze skonstruowane, zachowując cechy baśniowych pierwowzorów, ale ani trochę nie sprawiając wrażenia kopii czegoś, co już wcześniej napisano. Ciekawym i często zabawnym dodatkiem są rozdziały, przedstawiające zapis czatu dla magicznie przemienionych, na którym Kyle rozmawia na przykład z syrenką, czy chłopakiem przemienionym w żabę. Myślę, że fani "Pięknej i Bestii" i literatury młodzieżowej nie będą tą książką zawiedzeni.


4. "Beauty" - Caroline Lee




Na tę książkę trafiłam kiedyś na Amazonie, kiedy można było pobrać ją za darmo w formie ebooka. Zazwyczaj nie mówię "nie" retellingom baśni, więc i na ten tytuł się skusiłam, czego absoultnie nie żałuję. 

Arabella Mayor, wdowa nie pierwszej już młodości, próbuje związać koniec z końcem, prowadząc księgarnię w małym miasteczku Everland, równocześnie wychowując dziesięcioletniego synka. Chociaż jest inteligentną kobietą, dobrą i uprzejmą dla innych, wydaje jej się, że teraz, kiedy jej uroda już zbladła, zmalała również jej wartość. 
Do miasteczka sprowadza się światowej sławy niewidomy skrzypek - Vincenzo Bellini, na którym ogień odcisnął swe piętno, pozostawiając paskudne blizny. Vincenzo nie ma ochoty na kontakty z ciekawską miejscową ludnością, ale wbrew sobie zaczyna pragnąć towarzystwa Arabelii, a i jej zdaje się nie przeszkadzać jego wygląd i szorstki sposób bycia. Czy jednak może połączyć ich uczucie, kiedy oboje, wiele lat temu, oddali już komuś swoje serca?

Zaczynając lekturę, nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać, szybko jednak wsiąkłam w klimat małego amerykańskiego miasteczka i w drugoplanowych postaciach zaczęłam rozpoznawać bohaterów innych baśni - autorka stworzyła całą serię książek opartych na baśniach, zatytułowaną "Everland Ever After". Na razie przeczytałam dwie, tę i "Ellę", retelling Kopciuszka. Głównym atutem tych historii jest dla mnie to, że nie ma w nich idealnych bohaterów, wszyscy mają swoje wady, fizyczne i psychiczne defekty, nikt nie jest jednowymiarowy. Co mnie też bardzo pozytywnie zaskoczyło, to brak elementów magicznych - bohaterowie muszą sami rozwiązać swoje problemy, zmienić swój sposób myślenia, odnaleźć w sobie miłość i odwagę, bez pomocy z zewnątrz. Chociaż męscy bohaterowie są niepełnosprawni, autorka nie zapewnia im happy endu przez czarodziejskie przywrócenie sprawności, ale pokazuje, że zasługują na miłość właśnie tacy, jacy są. Jeśli będziecie kiedyś mieć okazję przeczytać którąś z książek Caroline Lee, to bardzo polecam! 



A Wy macie swoje ulubione baśnie w nowych wersjach? Podzielcie się tytułami w komentarzach! :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz