poniedziałek, 13 marca 2017

Przedpremierowo: Księga luster

“A co, jeśli w pewnym momencie zapominamy, co się naprawdę stało, i tworzymy fałszywe wspomnienia przeszłych wydarzeń? A co, jeśli nasza wyobraźnia potrafi przekształcać tak zwaną obiektywną rzeczywistość w coś innego, w naszą własną, autonomiczną rzeczywistość? A może rozmijając się z prawdą, nie tyle kłamiemy, ile raczej nasz umysł preparuje pewną wersję wydarzeń, niczym scenarzysta i reżyser w jednym?” 


Właśnie te pytania zainspirowały E.O. Chiroviciego do napisania “Księgi luster” - nietuzinkowego kryminału, który pochłonie Was bez reszty i sprawi, że zaczniecie wątpić w Waszą pamięć i zakwestionujecie własne wspomnienia.


Tytuł: Księga luster
Autor: E.O. Chirovici
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 15 marca 2017
Ilość stron: 336
Ocena: 7,5/10

Pochodzący z Rumunii E.O. Chirovici jest bestsellerowym pisarzem, ekonomistą, dziennikarzem i malarzem. Opublikował 15 powieści w języku rumuńskim, po czym na kilka lat wyjechał za granicę, gdzie napisał swoją pierwszą anglojęzyczną książkę - “Księgę luster”. Mimo początkowych trudności ze znalezieniem wydawcy, prawa do książki, jeszcze przed jej premierą, zakupiło 39 krajów. W czym zatem tkwi jej fenomen?

W 1987 roku zostaje popełnione brutalne morderstwo - we własnym domu ginie znany psychiatra Joseph Wieder. Głównym podejrzanym jest student - Richard Flynn, ale brak przeciw niemu wyraźnych dowodów. Sprawca pozostaje niewykryty. Prawie 30 lat później agent literacki Peter Katz otrzymuje od Flynna fragment manuskryptu, mającego rzekomo wyjaśnić zagadkę śmierci profesora, tekst jednak urywa się tuż przed opisem wieczoru, kiedy popełniona została zbrodnia. Katz, zaintrygowany opisaną przez Flynna historią, próbuje odnaleźć resztę manuskryptu - niestety bezskutecznie. Zatrudnia więc dziennikarza śledczego, aby ten dotarł do osób, których nazwiska pojawiły się w tekście. Emerytowany policjant, który przed laty zajmował się sprawą Wiedera, także postanawia podjąć ostatnią próbę rozwiązania zagadki. Czy po takim czasie uda im się odkryć prawdę? Tylko komu zaufać, kiedy prawda dla każdego wygląda inaczej?

“Pamięć można porównać do kliszy filmowej, rozcinanej i na nowo sklejanej przez wykwalifikowanego montażystę, albo do plastycznego tworzywa mogącego przybrać rozmaite kształty (…) Nasza pamięć w niczym nie przypomina kamery wideo, niestrudzenie rejestrującej to, co znajdzie się przed obiektywem. To raczej scenarzysta i reżyser w jednym, z migawek kręcący swój własny film.”

Księga luster” to jeden z tych kryminałów, które czyta się jednym tchem, chcąc jak najszybciej poznać odpowiedzi na wszystkie rodzące się podczas lektury pytania. Może nie mam zbyt dużego doświadczenia z tego typu literaturą (z kryminałów czytam głównie Christie i Chmielewską), ale nie czytałam jeszcze w ten sposób skonstruowanej książki. Napisana jest w pierwszej osobie, a narratorów mamy aż trzech (czterech, wliczając manuskrypt Flynna) - agenta, dziennikarza i detektywa. Każdy z nich swoimi sposobami próbuje dotrzeć do prawdy, powoli odkrywając, że jest ona pojęciem subiektywnym. Nie tylko zeznania osób zamieszanych w sprawę śmierci profesora Wiedera są ze sobą sprzeczne, ale również ich postrzeganie  siebie nawzajem, swoich działań i motywów. Słowem - każde z nich ma swoją własną prawdę. Kiedy zbliżałam się do końca książki, mniej interesowało mnie, kto okaże się mordercą, a bardziej kto kłamie i dlaczego, albo czyje wspomnienia są niezgodne z rzeczywistością.

Rozważaniom na temat wspomnień, pamięci i jej działania Chirovici poświęca w tej powieści sporo uwagi, nie są to jednak nudne, naukowe fakty, ale bardzo interesujące, a czasem nawet kontrowersyjne kwestie. W jakim stopniu człowiek jest w stanie wpłynąć na własną pamięć? Czy wszystkie nasze wspomnienia są prawdą? Czy mamy prawo ingerować w pamięć innych ludzi, rzekomo dla ich dobra? “Księga luster” na pewno skłania do przemyśleń na ten temat. 

Bardzo podobał mi się styl tej powieści, pomysł na fabułę, wielowymiarowa konstrukcja postaci i zwroty akcji, zmuszające czytelnika do ciągłej zmiany zdania o bohaterach i zwracania podejrzeń w coraz to inną stronę. Polecam “Księgę luster” wszystkim miłośnikom kryminałów - zapewniam, że nie będziecie się nudzić! 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Więcej Kultury / wydawnictwu Znak.


4 komentarze:

  1. Mimo, że dosyć rzadko sięgam po tego typu książki, to tej jestem bardzo ciekawa. Mam ją u siebie i niedługo planuje się za nią wziąć :)
    Pozdrawiam!

    czytelniczkaa97.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli gdzieś trafię na tę książkę z chęcią przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń