czwartek, 2 marca 2017

Podsumowanie lutego + plany na marzec

Dołączam do grona osób, które dziwią się, że mamy już marzec - nie wiem, gdzie mi uciekł ten luty ;) Ale uciekł, więc czas go podsumować! 



W zeszłym miesiącu, przez zamieszanie z remontem i przymusową emigrację, dałam radę przeczytać tylko 8 książek:

  • Herbata z Jaśminem - Agnieszka Gil  ★ 3/10  (recenzja)
  • Midnight in Austenland - Shannon Hale ★ 7/10
  • Kometa nad Doliną Muminków - Tove Jansson ★ 7/10
  • Zaklinacz słów - Shirin Kader ★ 3/10
  • Endgame. Wezwanie - James Frey ★ 6/10  (recenzja)
  • Winda widmo - Lemony Snicket ★ 6/10 
  • Zakazane życzenie - Jessica Khoury ★ 8/10  (recenzja)
  • Przygody Sherlocka Holmesa - Artur Conan Doyle ★ 7,5/10

Liczba przeczytanych stron: 2511

Z powyższych najbardziej podobało mi się Zakazane życzenie, a najmniej Herbata z jaśminem. 

W lutym było trochę gorzej z wyzwaniami, ale zaliczyłam jedną pozycję z Sherlockowego wyzwania książkowego u Kulturalnej Pyry i jedną z listy BBC.

Lutowy stosik 



Chyba powinnam napisać "stosiszcze" :D W lutym przybyło do mnie aż 20 nowych książek (na zdjęciu brak Szeptu wiatru). Wybaczcie, że nie wypiszę listy tytułów, jeśli któryś Was interesuje a jest nieczytelny, to chętnie odpowiem w komentarzu. Większość z nich kupiłam na przecenach, a aż osiem dostałam od wydawnictw. Udało mi się nawiązać nowe współprace, z czego bardzo się cieszę! Poniżej mój recenzencki stosik (bez wspomnianego już Szeptu wiatru).


Plany czytelnicze na marzec


Na pierwszy ogień pójdą cztery książki z powyższego stosiku, których jeszcze nie zrecenzowałam. Poza tym chciałabym przeczytać m.in. Miasto cieni Ransoma Riggsa, Czas żniw Samanthy Shannon i chociaż jeden ebook z tych, które od wieków czekają na mnie na czytniku, ale nie chcę robić listy, żeby nie wyszło jak z lutowym stosem, z którego ostatecznie przeczytałam tylko 3 książki. 

A jak prezentują się Wasze wyniki i plany?



8 komentarzy:

  1. Gratuluje wyniku :) Mi w lutym udało się przeczytać 5 książek, co do marca nie mam żadnych planów. :) Same przyjdą z czasem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Faktycznie lepiej jest nie mieć planów, mniejsza presja. Tylko ja lubię sobie robić listy w zeszycie :D

      Usuń
  2. U mnie 4 książki w lutym, a plan na marzec już ustalony - powolne likwidowanie stosu wstydu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi również udało się przeczytać 8 książek. Przybyły do mnie tylko 4, ale jestem zadowolona z tej liczby. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przybijam piątkę :D Przynajmniej czytasz więcej niż Ci przybywa, więc nie masz aż tylu książek do przeczytania i się nie stresujesz, że umrzesz zanim to wszystko przeczytasz xD

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia <3 js mam tyle książek do przeczytania, a czasu jak nie było tak nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! <3 Oj tak, jak to mówią: So many books, so little time :(

      Usuń