wtorek, 23 lipca 2019

7 powodów: Aru Shah i pieśń śmierci

Niedawno do księgarń trafił drugi tom przygód nastoletniej Pandawy, zatytułowany “Aru Shah i pieśń śmierci”. Po raz kolejny dziewczynie przyjdzie wyruszyć na wyprawę, razem ze swoją duchową siostrą Mini, a także kolejną Pandawą i chłopakiem z sąsiedztwa, który również okazuje się powiązany z Innoświatem. Podobnie jak w pierwszym tomie, autorka serwuje nam mnóstwo akcji, humoru, a przy okazji wiedzy o swojej kulturze. Szczerze polecam tę serię, a jeśli jeszcze się wahacie, może zachęcą was argumenty wypisane poniżej ;)




7 powodów, dla których Aru Shah jest godną następczynią Percy’ego Jacksona:


1. Książki opierają się na podobnym schemacie.

Tak jak w serii o Percym Jacksonie, tak i w powieściach Roshani Chokshi mamy do czynienia z dziećmi bogów (choć tu na trochę innej zasadzie), które odkrywają swoje pochodzenie mając naście lat, otrzymują niezwykłe moce, a następnie wyruszają na niebezpieczne misje. Te podobieństwa nie stanowią jednak wady ani nie świadczą o popełnieniu przez Chokshi plagiatu. Wręcz przeciwnie,mogą zachęcić fanów książek Riordana do poznania również tej historii, a co za tym, idzie - do zgłębienia bogatej kultury Indii. 


2. Uczą o mitologii hinduskiej, mało znanej w większości krajów.

Nie wiem jak w innych krajach, ale w Polsce nie poświęca się w szkole zbyt wiele uwagi mitologiom, co najwyżej pojawiają się elementy greckiej i rzymskiej. Podczas gdy Rick Riordan przybliżył młodym czytelnikom greckich bogów i historie o nich (choć zdaniem Greków raczej je zmasakrował ;)), Roshani Chokshi prezentuje bogactwo hinduskich wierzeń, podań i legend, w lekkiej i przyjaznej dla czytelnika formie. W jej książkach poznamy ułamek panteonu hinduskich bogów, różne mitologiczne stworzenia, historie o herosach i czarnych charakterach rodem z koszmarów, a także dowiemy się co nieco o historii Indii. Chokshi ma nad Riordanem tę przewagę, że chociaż urodziła się w Stanach, to jednak pisze o kulturze swoich własnych przodków, czego niestety nie można powiedzieć o jej starszym koledze po piórze ;) 


3. Główną bohaterką jest dziewczynka.


Może to rzecz normalna i oczywista, ale jednak uważam, że warta wspomnienia. Chociaż w książkach o Percym pojawia się wiele żeńskich postaci, to jednak głównym bohaterem pozostaje ciągle nastoletni chłopak, z którym czytelniczkom może być trudno się utożsamić. Roshani Chokshi przechyliła szalę na drugą stronę i w jej powieściach pierwsze skrzypce grają dziewczyny, co może zachęcić do lektury czytelniczki w każdym wieku, a dla tych młodszych może stanowić piękny wstęp do zainteresowania fantastyką. 


4. Bohaterowie są różnorodni i niewyidealizowani.

Nie wiem jak was, ale mnie męczy czytanie o ludziach pięknych, mądrych i zawsze wiedzących, co powiedzieć i jak się zachować, czy o wybrańcach, którzy od razu władają nowo otrzymanymi mocami na poziomie mistrzowskim. Na szczęście do Aru taka charakterystyka w ogóle nie pasuje ;) Bycie Pandawą, czyli inkarnacją pradawnego księcia-wojownika, nie jest dla niej czymś naturalnym - przede wszystkim Aru ciągle jest niezręczną, trochę dziwną nastolatką, której daleko do nieustraszonej wojowiczki i której łatwiej przychodzi zapamiętywanie tekstów filmowych postaci, niż nauk jej opiekuna Bu. Po wydarzeniach z pierwszego tomu, w sercu dziewczynki ciągle kłębią się wątpliwości i poczucie winy, ale na szczęście może liczyć na pomoc i wsparcie swojej siostry Pandawy - Mini, a także Brynne, choć ich pierwsze spotkanie było dość burzliwe ;) Każda z dziewczyn jest inna, różne są ich słabości i mocne strony, ale razem tworzą zgrany zespół. Podobnie jak w książkach Riordana, każdy kolejny tom cyklu wprowadza nowych bohaterów, również tych zaczerpniętych z mitologii, więc w drugiej części poznajemy jeszcze więcej ciekawych istot, które często okazują się być zupełnie inne, niż się początkowo wydawało. Ważną nauką, płynącą z kart “Aru Shah i pieśni śmierci” jest to, że nic nie jest czarno-białe: nie każdy czarny charakter musi być naprawdę zły, a ten, kto z założenia powinien być dobry, czasem może dopuścić się złych czynów. 




5. Książki zawierają mnóstwo humoru i nawiązań do popkultury.

Roshani Chokshi ma podobne, lekko absurdalne poczucie humoru jak Riordan, co bardzo mi odpowiada, a przy tym doskonale łączy świat hinduskich wierzeń ze współczesną rzeczywistością, co czasem daje komiczny efekt. Na przykład bóg wód jest zbyt zajęty oglądaniem meczu krykieta na iPadzie, żeby poświęcić Aru uwagę, czas oczekiwania w magicznym urzędzie wynosi trzy wieki (brzmi znajomo, zwłaszcza jeśli próbujecie dostać się do specjalisty na NFZ ;P), a król węży dostanie szału, jeśli jeszcze raz usłyszy piosenkę Despacito (jak my wszyscy…). Takich kwiatków jest o wiele więcej, a do tego Aru sypie jak z rękawa nawiązaniami do znanych filmów i książek, co raczej nie jest typowe dla każdej dwunastolatki, więc często spotyka się z niezrozumieniem otoczenia. Jeśli lubicie książki, przy których może nie będziecie śmiać się w głos, ale na pewno często uśmiechać, to przygody Aru i jej przyjaciół mogą przypaść wam do gustu. 


6. Seria jest inspirowana nie tylko mitologią hinduską, ale i Czarodziejką z Księżyca.

Nie wiem jak dla młodszych czytelników, ale dla mnie, urodzonej w 1989, Sailor Moon to klasyka, do której ciągle mam ogromny sentyment. Dlatego cieszy mnie, że ta seria ciągle żyje w pamięci ludzi na całym świecie i stanowi inspirację dla autorów. Przyznam szczerze - nie wyłapałam tego od razu, dopiero po przeczytaniu notki o autorce na skrzydełku okładki, ale nawiązania są dosyć oczywiste: pięć dziewczyn (docelowo, bo na razie mamy dopiero trzy), które nagle dowiadują się o swojej drugiej tożsamości, władają mocami różnych żywiołów i wspólnie walczą ze złem. Do tego Aru pod pewnymi względami przypomina Usagi, Mini, ze swoją wiedzą i łagodnością - Ami, a silna, kochająca jedzenie Brynne wyraźnie musiała być zainspirowana postacią Makoto. Ciekawa jestem, czy pozostałe dwie siostry będą przypominać Minako i Rei ;)

7. Poleca ją sam Rick Riordan.


Książki o Aru Shah należą do cyklu wydawniczego Rick Riordan przedstawia, wydawanego w Polsce przez Galerię Książki. A skoro sam wujek Rick zachęca do przeczytania, to czegóż chcieć więcej? ;)


Jeśli polubiliście przygody nastoletniego półboga Percy’ego i jego przyjaciół, jest duża szansa, że pokochacie też Aru i jej siostry, a przy okazji dowiecie się czegoś ciekawego o mało znanej w Polsce kulturze Indii.

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Galeria Książki.


1 komentarz:

  1. To fakt, że mitologia hinduska jest mało znana. Częściej spotkamy motywy greckie, rzymskie, czy skandynawskie. Nie czytałam Percy'ego Jacksona (mam za sobą jedynie filmy), ale mam na niego ochotę. Po Twojej recenzji także na tę serię ;)

    OdpowiedzUsuń