poniedziałek, 6 marca 2017

Urodzinowy stosik + 10 faktów

Dzisiaj obchodzę 28. urodziny! Z tej okazji spieszę pochwalić się stosikiem książkowych prezentów, a także kopiuję podpatrzony gdzieś pomysł i podzielę się z Wami 10 faktami, związanymi ze mną i książkami :)



Muszę przyznać, że tak udanych urodzin nie miałam już od lat. Przede wszystkim ja i mój mąż oboje jesteśmy tego dnia w tym samym kraju, a różnie z tym bywało w poprzednich latach ;) Oprócz tego dzisiaj dowiedziałam się o wygranej w rozdaniu na jednym z zagranicznych bookstagramów, a poza tym dostałam mnóstwo życzeń i książkowych prezentów! Te ostatnie możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu :) Jestem zaskoczona, ciągle lekko oszołomiona i bardzo, bardzo wszystkim wdzięczna! 💙💚💙💛

10 książkowych faktów o mnie:

(w kolejności kompletnie przypadkowej, tak jak mi wpadną do głowy :D)

1. W październiku 2008 roku kupiłam zeszyt, w którym zaczęłam zapisywać każdą przeczytaną książkę. Od tamtego momentu przeczytałam ich 953.


2. Przez dwa lata robiłam zdjęcie każdej przeczytanej książce, a potem robiłam z nich gify i zamieszczałam na swoim blogu na Tumblrze - tutaj i tutaj.

3. Prawie nigdy nie czytam tylko jednej książki naraz. Zwykle są to 2-3 pozycje, ale czasem bywa i 5 ;) Trzymam się jednak zasady, żeby nie czytać naraz dwóch książek z tego samego gatunku.


4. Z każdej z moich aktualnie czytanych książek wystaje samoprzylepna zakładka indeksująca. Dlaczego? Codziennie zapisuję sobie ilość stron przeczytanych w danym dniu. Taki mały motywator, żeby czytać więcej ;)

5. Moja biblioteczka liczy w tej chwili 752 książki - 610 po polsku, 126 po angielsku, 8 po rosyjsku i 8 mang.

6. Moimi ulubionymi książkami z dzieciństwa są "Mikołajek" i "Dzieci z Bullerbyn" - do obu ciągle lubię wracać. 

7. Kompletnie nie pamiętam samej nauki czytania, jak daleko sięgam pamięcią, to umiałam już czytać. Pewnie bardzo duży wpływ na to miała moja o trzy lata starsza siostra. Pamiętam, jak razem z naszym młodszym bratem chodziłyśmy do biblioteki :)


8. Często słyszę pytanie: "Skoro tak lubisz czytać, to czemu sama nie napiszesz książki?"


9. Bardzo, bardzo, bardzo nie lubię, kiedy w książkach pojawiają się przekleństwa, szczególnie, jeśli książka przeznaczona jest dla młodzieży. Za dużo jest tych wulgaryzmów wszędzie naokoło, żeby jeszcze z książek płynęło przesłanie, że to coś normalnego i neutralnego. 



10. Poznałam mojego męża dzięki książkom, a właściwie dzięki serialowi na podstawie serii książek "Roswell High" Melindy Metz. Gdyby nie te książki, nie powstałby serial, gdyby nie powstał serial, nie byłoby strony internetowej dla jego fanów, a gdyby nie było tej strony, to byśmy się nie poznali ;)


Tyle na dzisiaj, mam nadzieję, że za bardzo Was nie wynudziłam :) Macie jakieś swoje książkowe nawyki? Podzielcie się nimi w komentarzach!


11 komentarzy:

  1. Spóźnione "Wszystkiego Najlepszego!" :*
    Ciekawy stosik, ciekawi mnie książka "Słowik" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! <3
      Mnie też bardzo ciekawi, a jeszcze bardziej ciekawi mnie, kiedy w końcu się za nią zabiorę :D

      Usuń
  2. O mamo, te dwie książki na samej górze są tak pięknie wydane! *.*
    I też nie lubię przekleństw w książkach. 5!
    Spóźnione wszystkiego najlepszego :)

    Pozdrawiam,
    SzumiąBooki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? *.* Jeszcze w tym roku planuję sobie dokupić dwie brakujące z kolekcji, Heidi i Little Women :)
      Piąteczka!
      Dziękuję bardzo! <3

      Usuń
  3. Też poznałam męża na stronie fanów pewnego serialu ;D
    A ciekawostki naprawdę ciekawe :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Też poznałam męża na stronie fanów pewnego serialu ;D
    A ciekawostki naprawdę ciekawe :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, serio? Mężowie z internetu najlepsi :D
      Dziękuję! :)

      Usuń
  5. Świetny pomysł z tym zapisywaniem książek, chyba też zacznę tak robić. :)
    Punkt 10 jest moim ulubionym, to takie kochane. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Niby zapisuję też na Lubimy Czytać, ale jakoś tak lubię też mieć zeszyt :)
      Haha, mój chyba też ulubiony punkt 10 :D Najlepsze jest to, że mój mąż czyta książki, które mu polecam i generalnie wspiera mnie w tym książkowym szaleństwie, chociaż czasem tak dziwnie patrzy... :D

      Usuń
  6. Piękny stosik i wspaniała lista faktów! Od razu widać, że kochasz książki :D

    Ja listę książek przeczytanych zaczęłam prowadzić dopiero w 2011 i teraz żałuję, że tak późno. Jak zakładałam konto na goodreads, to specjalnie poszłam do biblioteki i przeglądałam półki, spisując tytuły, które pamiętam, że kiedyś przeczytałam, ale na pewno część pominęłam.

    Tylko pozazdrościć takiej biblioteczki! :D A co do czytania, to ja mam na odwrót - od około dwóch lat staram się czytać tylko jedną książkę naraz, bo wtedy lepiej się na niej skupiam :)

    No i na koniec nie mogę dodać, że historia Twoja i Twojego męża brzmi niemal jak z bajki :) A teraz ja mam ochotę znowu obejrzeć Roswell, bo serial też uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)

      Podziwiam Twoją determinację, żeby iść do biblioteki i spisywać książki! Musiało Ci to zająć mnóstwo czasu.

      Dziękuję! Byłoby lepiej, gdyby połowa to nie były książki czekające na przeczytanie :D Rozumiem, lepiej się skupiasz i szybciej kończysz jedną książkę :) Ja lubię sobie skakać, bo jakbym tak miała od początku do końca przeczytać jakąś literaturę faktu, bez przerwy na coś lżejszego, to by mi to zajęło dziesięć razy tyle i dostałabym kota :D

      Haha, z bajki albo taniego amerykańskiego filmu dla młodzieży :D
      Oglądaj, oglądaj, dzisiaj już takich fajnych seriali nie robią :(

      Usuń