Strony

środa, 15 maja 2019

Herbatka z książką: Zaginiona córka

Pamiętacie Sekret Tatiany? Była to jedna z powieści, które szczególnie mnie zachwyciły w ubiegłym roku. Dzisiaj zapraszam Was do przeczytania mojej opinii o kolejnej książce Gill Paul, także dotyczącej rodziny Romanowów. 



Tytuł: Zaginiona córka
Autor: Gill Paul
Tłumaczenie: Anna Gralak
Wydawnictwo: Mando
Data wydania: 3 kwietnia 2019
Ilość stron: 456


Gill Paul w ubiegłym roku zasłynęła w Polsce za sprawą swojej powieści “Sekret Tatiany”, inspirowanej historią carskiej rodziny Romanowów, zamordowanej w 1918. Przez długie lata po tym wydarzeniu spekulowano, że któraś z czterech córek cara Mikołaja mogła przeżyć rzeź, co skłoniło autorkę do próby odpowiedzenia na pytanie: co by było gdyby… Pierwszą powieść poświęciła Tatianie, natomiast w drugiej skupiła się na Marii, łącząc fikcję z rzeczywistością i pokazując, jak mogłoby wyglądać życie młodej księżnej, gdyby nie zginęła razem z resztą rodziny.

Akcja powieści rozpoczyna się w 1918 roku, kiedy car Mikołaj z rodziną więziony był w domu Ipatiewa w Jekaterynburgu. Niespełna 19-letnia Maria - ładna, otwarta, życzliwa dziewczyna, zabija czas zaprzyjaźniając się ze strażnikami. Jej dobre serce i skłonność do niewinnego flirtu przysparzają jej popularności wśród pilnujących jej rodziny mężczyzn, a w konsekwencji ratują jej życie, kiedy jeden z życzliwych strażników wykrada ciężko ranną Marię z wozu pełnego zwłok i porzuca całe swoje dotychczasowe życie, aby ją ochronić. Od tej pory Maria musi zapomnieć o wygodzie i przepychu, w jakich dorastała - jeśli chce przeżyć, nikt nie może dowiedzieć się, kim naprawdę jest, musi więc przyjąć nową tożsamość i odnaleźć dla siebie miejsce w nowej, komunistycznej rzeczywistości.

Gill Paul specjalizuje się w książkach historycznych, zarówno fikcji jak i literaturze faktu, więc tworząc swoje powieści opiera się na faktach, uzupełniając je owocami swojej wyobraźni. Całość jest jednak bardzo mocno osadzona w realiach epoki, którą opisuje, a inwencja twórcza autorki nigdy nie stoi w sprzeczności z rzeczywistymi wydarzeniami historycznymi - pomijając oczywiście tragiczny fakt śmierci Tatiany i Marii, którym dała szansę na drugie życie na kartach swoich powieści. Postać Marii oparta jest o to, czego można dowiedzieć się o jej charakterze ze źródeł historycznych, takich jak listy, pamiętniki czy wspomnienia osób, które ją znały. Paul spróbowała odpowiedzieć na pytanie, jak ta silna, pełna życia dziewczyna mogłaby poradzić sobie w trudnych czasach bolszewickich rządów terroru i drugiej wojny światowej, kiedy do oblężonego Leningradu nie docierało zaopatrzenie, przez co głód i mróz spowodowały śmierć setek tysięcy ludzi. Czy Wielka Księżna, dorastająca wśród wielkich bogactw, potrafiłaby odnaleźć się wśród ciężko pracującej klasy robotniczej? Czy zachowałaby życzliwość i pogodę ducha w czasach, kiedy nie można było nikomu ufać, bo jedno niewłaściwe słowo mogło skutkować zesłaniem do łagru? Jaką byłaby żoną i matką? Choć tak naprawdę nigdy nie poznamy odpowiedzi na te pytania, wersja Gill Paul brzmi bardzo prawdopodobnie, a do tego przybliża czytelnikom prawdę o tym czarnym (choć bardziej pasowałoby: czerwonym) okresie w historii Rosji, o tragediach zamiatanych pod dywan, o okrutnych rządach Stalina, czystkach, aresztowaniach i zesłaniach, o codziennych dramatach milionów ludzi, pozbawionych poczucia bezpieczeństwa we własnej ojczyźnie.


“Zaginiona córka” to jednak nie tylko historia Marii - podobnie jak w “Sekrecie Tatiany” autorka lawiruje pomiędzy epokami, przedstawiając losy dwóch pozornie niezwiązanych ze sobą kobiet, powoli odkrywając tajemnice, które je łączą. Tym razem Paul powołała do życia postać Valerie - urodzonej w Australii córki rosyjskiego emigranta, od siedemnastu lat nieutrzymującej kontaktów ze swoim surowym ojcem i tkwiącej w toksycznym małżeństwie z brutalnym i kontrolującym mężczyzną. Jej historia rozpoczyna się w 1973, kiedy poproszona przez dom opieki przyjeżdża odwiedzić ojca i słyszy z jego ust niepokojące słowa: “Nie chciałem jej zabić”. Wkrótce mężczyzna umiera, zabierając do grobu prawdę o swojej przeszłości, jednak Val chce dowiedzieć się, kim tak naprawdę był jej ojciec, co uczyniło go tak zimnym i surowym człowiekiem i co właściwie stało się z jej matką, która zniknęła ponad dwadzieścia lat wcześniej. Zagłębiając się w przeszłość, Val odkrywa w sobie siłę, aby zawalczyć o lepszą przyszłość dla siebie i swojej córki. Gill Paul ma niezaprzeczalny talent do tworzenia pełnowymiarowych postaci kobiecych, doskonale zarysowanych pod względem psychologicznym i przechodzących wiarygodne przemiany.

Powieści nie można nic zarzucić zarówno pod względem historycznym, jak i literackim. Jest pięknie napisana i doskonale skonstruowana - trzyma czytelnika w napięciu, stopniowo ujawniając nowe informacje, prowadzące do rozwiązania tajemnicy, ale też porusza do głębi ogromem ludzkich tragedii, które opisuje. Jest to także piękna - choć trudna - opowieść o drugich szansach i nowych początkach, oraz o różnych obliczach miłości: tej romantycznej, nadającej życiu sens, matczynej, gotowej na wszelkie poświęcenia, ale też obsesyjnej, zaślepiającej, nieodróżniającej pragnień od rzeczywistości.

Uważam, że Gill Paul ma duże szanse trafić do grona najpoczytniejszych autorów powieści historycznych na świecie. Z pewnością jest to nazwisko, które miłośnicy tego typu literatury i po prostu dobrych książek powinni mieć na uwadze, wybierając kolejną lekturę.  

Herbaciana ocena:

Za egzemplarz powieści dziękuję Wydawnictwu Mando.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz