Witam serdecznie wszystkich czytelników, starych i nowych!
Tym wpisem chcę rozpocząć coczwartkową serię postów, zawierających moje przemyślenia na temat danej książki, czyli po prostu to, co w blogosferze nazywamy recenzją, choć nie zawsze nią jest, technicznie rzecz biorąc ;) Pracuję też nad nowym systemem ocen - zamiast 10-punktowej skali chciałabym stworzyć własną skalę, opartą na różnych rodzajach herbaty. Ale to od następnej "Herbatki z książką" :) Teraz zapraszam Was do wypicia razem ze mną kubka gorącej herbaty i przyjrzenia się książce "Sekret Tatiany" Gill Paul. Tekst pojawił się już na moim Instagramie, ale od czegoś trzeba zacząć ;)
Tytuł: Sekret Tatiany
Autor: Gill Paul
Wydawnictwo: Mando
Data wydania: 3 października 2018
Ilość stron: 416
Ocena: 8/10
Wszyscy pamiętamy z lekcji historii jak tragiczny los spotkał carską rodzinę Romanowów - zmuszony do abdykacji car Mikołaj II wraz z żoną i dziećmi został uwięziony przez bolszewików, a w 1918 roku całą rodzinę brutalnie zamordowano. Przez lata poddawano jednak w wątpliwość śmierć wszystkich carskich dzieci, wielu ludzi podawało się za zaginione carewny i carewicza, powstały książki i filmy o Romanowach, w tym nawet animowany film “Anastazja”. Gill Paul, po usłyszeniu o romansie drugiej w kolejności córki Mikołaja II - Tatiany, z oficerem Dymitrem Malamą, postanowiła właśnie im poświęcić swoją książkę, łącząc fakty historyczne z fikcją.
“Sekret Tatiany” skonstruowany jest w sposób, jaki bardzo lubię w powieściach historycznych - mamy dwie przeplatające się płaszczyzny czasowe, przeszłość i teraźniejszość. Chociaż po tytule można by sądzić, że główną bohaterką części historycznej jest Tatiana, to tak naprawdę bohaterem jest Dymitr i to jemu towarzyszymy w trudnej, pełnej bólu, wzlotów i upadków wędrówce przez życie, od czasów młodości, kiedy poznał Tatianę, aż do późnej starości. Nie oznacza to oczywiście, że wielka księżna nie odgrywa w powieści ważnej roli - jej losy stanowią spoiwo, łączące obie części fabuły. W części współczesnej natomiast poznajemy prawnuczkę Dymitra, Kitty, która wskutek problemów małżeńskich wyjeżdża do niedawno odziedziczonego po nim domku nad jeziorem Akanabee, gdzie krok po kroku zaczyna odkrywać rodzinną historię.
Powieść Gill Paul jest naprawdę fascynująca i daleko jej do typowego babskiego czytadła. Tło dla głównie fikcyjnej opowieści o miłości Tatiany i Dymitra stanowią realne wydarzenia oraz przemiany historyczne-polityczne, nie tylko w Rosji, ale i w całej Europie. Chociaż studiowałam filologię rosyjską i tematyka gwałtownych zmian na rosyjskiej scenie politycznej nie jest mi obca, to jednak z “Sekretu Tatiany” dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Widać, że autorka włożyła naprawdę dużo pracy w poszukiwania informacji, żeby jak najwierniej oddać nie tylko suche fakty, ale i perspektywę przeciętnego Rosjanina, patrzącego, jak jego kraj rozpada się na kawałki. Muszę przyznać, że w szkole nie przepadałam za lekcjami historii, ale teraz bardzo lubię powieści historyczne, właśnie ze względu na to, że nadają faktom i datom bardziej ludzki wymiar.
Rozdziały dotyczące Kitty, przenoszące akcję do 2016 roku, wcale nie są mniej interesujące niż te o jej przodku. Prawnuczka Dymitra to zagubiona kobieta po trzydziestce, która musi odnaleźć nową drogę w życiu i podjąć trudną decyzję, czy chce walczyć o uratowanie małżeństwa z mężczyzną, który ją zdradził. W oderwaniu myśli od problemów pomaga jej stopniowe poznawanie swojego pradziadka, choć od jego śmierci minęło już 30 lat. Autorka naprawdę sprytnie wprowadza nowe informacje o Dymitrze i Tatianie, skacząc pomiędzy epokami i nie zdradzając naraz zbyt wiele, przez co książka jest tak wciągającą, a czytanie jej przypomina układanie puzzli, gdzie poszczególne elementy wcale nie są dodawane po kolei w równych rządkach, ale mimo to na koniec powstaje pełny, spójny obraz.
Gill Paul tchnęła nowe życie w postać Tatiany Romanowej, a przede wszystkim Dymitra Malamy, na strzępkach dostępnych informacji o nim budując obraz odważnego, uczuciowego, ale i udręczonego człowieka, zmagającego się z poczuciem winy i demonami przeszłości. “Sekret Tatiany” to fascynująca, wspaniale napisana odpowiedź na zadane przez autorkę pytanie: “Co by było gdyby…” - gdyby Tatianę udało się uratować przed brutalną egzekucją, gdyby Malama nie zginął rok później, gdyby ich losy potoczyły się zupełnie inaczej. Przede wszystkim jednak jest to opowieść o sile miłości, której nie są w stanie zniszczyć wojny, rozłąka, ani upływający czas.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Mando.
A Wy czytaliście "Sekret Tatiany"? Co najbardziej Wam się podobało?
Wszyscy pamiętamy z lekcji historii jak tragiczny los spotkał carską rodzinę Romanowów - zmuszony do abdykacji car Mikołaj II wraz z żoną i dziećmi został uwięziony przez bolszewików, a w 1918 roku całą rodzinę brutalnie zamordowano. Przez lata poddawano jednak w wątpliwość śmierć wszystkich carskich dzieci, wielu ludzi podawało się za zaginione carewny i carewicza, powstały książki i filmy o Romanowach, w tym nawet animowany film “Anastazja”. Gill Paul, po usłyszeniu o romansie drugiej w kolejności córki Mikołaja II - Tatiany, z oficerem Dymitrem Malamą, postanowiła właśnie im poświęcić swoją książkę, łącząc fakty historyczne z fikcją.
“Sekret Tatiany” skonstruowany jest w sposób, jaki bardzo lubię w powieściach historycznych - mamy dwie przeplatające się płaszczyzny czasowe, przeszłość i teraźniejszość. Chociaż po tytule można by sądzić, że główną bohaterką części historycznej jest Tatiana, to tak naprawdę bohaterem jest Dymitr i to jemu towarzyszymy w trudnej, pełnej bólu, wzlotów i upadków wędrówce przez życie, od czasów młodości, kiedy poznał Tatianę, aż do późnej starości. Nie oznacza to oczywiście, że wielka księżna nie odgrywa w powieści ważnej roli - jej losy stanowią spoiwo, łączące obie części fabuły. W części współczesnej natomiast poznajemy prawnuczkę Dymitra, Kitty, która wskutek problemów małżeńskich wyjeżdża do niedawno odziedziczonego po nim domku nad jeziorem Akanabee, gdzie krok po kroku zaczyna odkrywać rodzinną historię.
Powieść Gill Paul jest naprawdę fascynująca i daleko jej do typowego babskiego czytadła. Tło dla głównie fikcyjnej opowieści o miłości Tatiany i Dymitra stanowią realne wydarzenia oraz przemiany historyczne-polityczne, nie tylko w Rosji, ale i w całej Europie. Chociaż studiowałam filologię rosyjską i tematyka gwałtownych zmian na rosyjskiej scenie politycznej nie jest mi obca, to jednak z “Sekretu Tatiany” dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Widać, że autorka włożyła naprawdę dużo pracy w poszukiwania informacji, żeby jak najwierniej oddać nie tylko suche fakty, ale i perspektywę przeciętnego Rosjanina, patrzącego, jak jego kraj rozpada się na kawałki. Muszę przyznać, że w szkole nie przepadałam za lekcjami historii, ale teraz bardzo lubię powieści historyczne, właśnie ze względu na to, że nadają faktom i datom bardziej ludzki wymiar.
Rozdziały dotyczące Kitty, przenoszące akcję do 2016 roku, wcale nie są mniej interesujące niż te o jej przodku. Prawnuczka Dymitra to zagubiona kobieta po trzydziestce, która musi odnaleźć nową drogę w życiu i podjąć trudną decyzję, czy chce walczyć o uratowanie małżeństwa z mężczyzną, który ją zdradził. W oderwaniu myśli od problemów pomaga jej stopniowe poznawanie swojego pradziadka, choć od jego śmierci minęło już 30 lat. Autorka naprawdę sprytnie wprowadza nowe informacje o Dymitrze i Tatianie, skacząc pomiędzy epokami i nie zdradzając naraz zbyt wiele, przez co książka jest tak wciągającą, a czytanie jej przypomina układanie puzzli, gdzie poszczególne elementy wcale nie są dodawane po kolei w równych rządkach, ale mimo to na koniec powstaje pełny, spójny obraz.
Gill Paul tchnęła nowe życie w postać Tatiany Romanowej, a przede wszystkim Dymitra Malamy, na strzępkach dostępnych informacji o nim budując obraz odważnego, uczuciowego, ale i udręczonego człowieka, zmagającego się z poczuciem winy i demonami przeszłości. “Sekret Tatiany” to fascynująca, wspaniale napisana odpowiedź na zadane przez autorkę pytanie: “Co by było gdyby…” - gdyby Tatianę udało się uratować przed brutalną egzekucją, gdyby Malama nie zginął rok później, gdyby ich losy potoczyły się zupełnie inaczej. Przede wszystkim jednak jest to opowieść o sile miłości, której nie są w stanie zniszczyć wojny, rozłąka, ani upływający czas.
Nie czytałam tej książki, ale chętnie ją przeczytam w najbliższym czasie :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
Usuń